Blachę tego ciasta potrafię zjeść sama, no może z małą pomocą:) ten przepis to ukłon w stronę Małgosi, które już dawno temu mobilizowała mnie do powrotu na Kociołka, Małgosiu dziękuję i przepraszam, że tyle to trwało:) przepis znalazłam na blogu Rewolucje Kuchenne, ale zmodyfikowałam do własnych bezglutenowych potrzeb. Jest pyyysznie i pro zdrowotnie. Jest naprawdę mega.
Składniki:
- 4 jajka
- 1/2 szklanki cukru
- 3/4 szklanki oleju
- 1 i 1/2 szklanki mąki jaglanej
- 1/2 szklanki mąki kukurydzianej
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
- 2 łyżeczki cynamonu
- garść suszonej żurawiny (najlepiej jeszcze pokroić na mniejsze kawałki)
- garść orzechów włoskich
- garść płatków migdałów (bakalie można zastąpić innymi ulubionymi, ale polecam takie zestawienie, bo jest pyszne)
- ok 3-4 szklanki startej surowej marchewki (wychodziło mi prawie 1/2 kg marchewki po obraniu)
Piekarnik nagrzać do 180 st. C, blachę wyłożyć papierem do pieczenia. Mąki wymieszać z proszkiem do pieczenia, sodą i cynamonem. Białka oddzielić od żółtek i ubić na sztywno. Do piany stopniowo dodawać cukier cały czas miksując, następnie małymi porcjami wlewać olej. Do tak otrzymanej lśniącej masy ciągle mieszając dodawać po jednym żółtku, a dalej stopniowo wsypywać suche składniki. Na koniec dodać bakalie i marchewkę, i wymieszać ciasto łyżką. Piec 45 minut, do suchego patyczka. Po tym czasie wyjąć blachę z piekarnika i zostawić do ostygnięcia. Kroić najlepiej kiedy zupełnie ostygnie.
Dobrze, że już blisko jesieni bo uwielbiam takie ciasta <3
OdpowiedzUsuń