czwartek, 26 stycznia 2012

Czy to tarrrta czy już może quiche?

Według "cioci Wiki" ta tarta to właśnie quiche, bo przecież nie na słodko i zalane masą jajeczną... a już chciałam się pochwalić moją pierwszą tartą... (która nie jest zrobiona na bazie gotowego ciasta francuskiego:)) ;)
Żarty żartami, ale już tyle czasu się do tego zabierałam, że aż wstyd. Przepis na ciasto znalazłam na Kwestii Smaku (świetne - tak na marginesie). W kwestii nadzienia - poszłyśmy z Anią na żywioł:)

piątek, 20 stycznia 2012

A-na-nas obiad czeka! :)

Jedno z ulubionych dań obiadowych Męża... idealne do ryżu czy makaronu typu łazanki (!) :) Pyszne połączenie sycącego filetu z kurczaka ze słodkim, soczystym ananasem przyprawione aromatycznym curry. Obiad, który możemy śmiało polecić:)


czwartek, 12 stycznia 2012

Najlepsza, najtańsza i dziecinnie prosta! Tortilla.

Po swoim "pierożkowym debiucie" Ania wróciła do studenckiej, sesyjnej rzeczywistości:) pozostało mi więc przeszperanie dysku w poszukiwaniu tego co ugotowane, a co jeszcze nie zostało opublikowane. No i przecież jest! Tortilla... wielokrotnie sprawdzona, uwielbiana przez wszystkich domowników. Tania, prosta, co prawda dość czasochłonna, ale... mmm oj warto:) Swego czasu Mąż tak był zauroczony smakiem przygotowanych wspólnie placków, że (!) chciał otworzyć budkę typu "kebab", tyle że z tortillą. Coś niesamowitego, ale na szczęście zapał ten minął:) Przepis "Babci Halinki" znaleziony tutaj. Z czasem trochę przez nas zmodyfikowany (ale jedynie pod względem ilości wody). Poza tym - to nasz ideał tortilli.



wtorek, 10 stycznia 2012

Pierożkowy mały debiut

Tak, tak:) dzieją się teraz rzeczy niewiarygodne, posta dodaje Ania co ma nadzieję cieszy Justynę?:*

Miniony weekend byłam w domu, przy okazji tego, że w sobotę mama (ta nasza wspólna;p) obchodziła 50urodziny spędziłam w kuchni jak dla mnie bardzo dużo czasu. Czego efekty będziecie mogli tu zobaczyć. Na wieczorną posiadówkę było bardzo dużo różnorodnych potraw, ale brakowało czegoś słodkiego;p i tak urodził się pomysł na ciasteczka, na które przepis wyszukałam w domowym zeszycie z przepisami. Nie mogę zapomnieć o moich kochany pomocnikach tacie i siostrze (także Justynie:)), no ale teraz przechodzę już do ciasteczek:


czwartek, 5 stycznia 2012

Zima! ... z Kamiennej Głowy:)

Po dłuższej przerwie... ale wracamy:) za oknem chłodna "prawie" jesień, śniegu nie widać... a zimy chce się. I nie wiadomo skąd, i jak wpadł nam pomysł! Zrobimy sobie własną zimę! :)
No dobrze, to nie do końca było tak:) Nadszedł po prostu czas na obiad, zachciało mi się surówki z białej kapusty, po przygotowaniu której tak jakoś skojarzyło mi się ze Skandynawią, a jak Skandynawia to i renifery, i śnieg, jak śnieg to zima. A jak zima to i nasza wielka radość :D


Renifery w drodze na biegun:)